Propozycja osadzenia w prawie depozytu elektronicznego

2008-09-26 00:00:00 +0100


Stanisław Kalicki z Gdańska proponuje uruchomienie społecznej inicjatywy ustawodawczej w celu stworzenia podstaw prawnych dla usług "depozytu" czy też "notariatu" elektronicznego. Usługa pozwoliłaby jego zdaniem na ograniczenie ilości dokumentów papierowych przetwarzanych i przechowywanych przez firmy oraz instytucje publiczne.

O sprawie napisały już media. Na konferencji prasowej w Sopocie pomysł pozytywnie ocenił europoseł Janusz Lewandowski.

Pojawiły się też pierwsze komentarze prawne:

Depozytu elektronicznego nie jest webrew pozorom tylko przyszłościowym sposobem na ograniczenie ilości papieru. Problem archiwizacji dokumentów elektronicznych dotyczy już dzisiaj każdego, kto otrzymuje lub wystawia faktury elektroniczne.

Czas, przez jaki trzeba je udostępniać urzędowi skarbowemu to pięć lat - akurat tyle, by ponad dwukrotnie przekroczyć ważność certyfikatu kwalifikowanego oraz pięciokrotnie więcej, niż czas życia przeciętnej płyty CD/DVD kupionej w markecie. To pierwsze narzuca kolejność znakowania czasem, to drugie - skorzystania z nośników o większej trwałości, lub właśnie outsourcing usług archiwizacji danych. W archiwizacji przekraczającej 5 lat konieczna stanie się także konserwacja podpisu elektronicznego.

Rynek zauważył że takie potrzeby biznesowe istnieją. Firma EDIson uruchomiła usługę SAFE (System Archiwizacji Faktur Elektronicznych). Firma Business Safe uruchomiła usługę zdalnego, sieciowego backupu dokumentów elektronicznych. Do zdalnego backupu można też wykorzystać z powodzeniem usługi takie jak Amazon S3 (Simple Storage Service), która - w skrócie - gwarantuje utrzymanie naszych danych tak długo, jak będziemy za nie płacić.

Na ile usługi te zgodne są np. z ustawą o podpisie elektronicznym - to znaczy czy stosują na przykład długoterminową konserwację podpisu elektronicznego - nie wiadomo na podstawie lektury ich stron.