Krytycznie o wyborach przez Internet

2007-01-11 00:00:00 +0000


Stowarzyszenie Internet Society Poland opublikowało oficjalne stanowisko w sprawie wyborów powszechnych prowadzonycch przez Internet bądź przy użyciu komputerów wyborczych - ogólnie nazywanych wyborami elektronicznymi.

Stanowisko zostało stworzone w odpowiedzi na dwa zjawiska - pierwszym była entuzjastyczna wobec “elektronicznej demokracji” inicjatywa Polski Młodych. Drugim - nasilający się lobbing producentów komputerów wyborczych, dla których Polska z jej 38 mln obywateli i 23 tys. okręgów wyborczych jest atrakcyjnym rynkiem zbytu.

Nie ukrywam, że sam 10 lat temu z równym jak Polska Młodych entuzjazmem podchodziłem do wszelkich koncepcji głosowania przez Internet. W ciągu tych 10 lat brałem jednak udział w niezliczonych testach penetracyjnych, projektowałem i audytowałem routery, szyfratory i inne urządzenia dedykowane, byłem świadkiem fałszerstw wyborczych w Rosji i wreszcie zetknąłem się zarówno z procedurami sprzedaży różnych rzeczy dla administracji publicznej - i z drugiej strony z procedurami zamówień publicznych.

Takie same doświadczenia zebrał każdy z autorów raportu - członków ISOC-PL. Od czterech lat obserwujemy uważnie wybory elektroniczne w USA i krajach europejskich, przyglądaliśmy się z uwagą wszystkim wpadkom producentów komputerów wyborczych (a było ich znacznie więcej niż w raporcie) i aferom takim jak sprawa Clintona Curtisa. Wszystkie te doświadczenia pokazują jednoznacznie - pomimo, że idea jest fajna, to wybory elektroniczne nie są wcale szansą na demokrację bezpośrednią. Wprost przeciwnie - są dla demokracji zagrożeniem i stwarzają wręcz niewyobrażalne dzisiaj możliwości manipulacji.

O tym jest raport ISOC-PL, do którego lektury zapraszam: