Diebold przyznał się do dziur w komputerach wyborczych

2008-09-03 00:00:00 +0100


Amerykański producent komputerów do głosowania  Premier Election Systems (dawniej Diebold) przyznał, że w produkowanych przez niego urządzeniach od ponad dziesięciu lat obecny jest błąd, powodujący w niektórych przypadkach gubienie głosów zanim zostaną policzone.

Błąd pojawiał się w systemach, które rejestrowały głosy na kartach pamięciowych a następnie przesyłały je do centralnej komisji w celu zliczenia. Wcześniej firma tłumaczyła zaobserwowane niezgodności w liczbie głosów m.in. błędami w obsłudze przez personel komisji wyborczych oraz działaniem dodatkowego oprogramowania antywirusowego.

Z urządzeń Premier korzystają 33 amerykańskie stany. Podatność może dotyczyć prawie 1750 komisji wyborczych. Producent obiecał, że poprawka będzie gotowa przed listopadowymi wyborami prezydenckimi ale prawdopodobnie nie będzie możliwe zainstalowanie jej za pomocą centralnego systemu aktualizacji oprogramowania. Każda zmiana w firmware komputerów musi być certyfikowana przez centralną komisję wyborczą, a to może zająć nawet dwa lata.

Więcej: